W grudniu w końcu wracam *-*
A dziś.....zdejmują mi gips ^^
Nie mogę się doczekać wychodzenia na dwór z przyjaciółką i rozmów na lekcjach z NIM <3
Żartowałam sobie, że może mnie nosić przez te parę tygodni czy coś... <3
Nie wiem czy ktoś się domyśla czy nie. Szczerze mam to gdzieś.
Stęskniłam się za jego żartami, rozmowami, spojrzeniem... uśmiechem.
Za nim samym.
On siedzi przede mną.
Ja za nim.
On: Jestes pewna, że to dobrze?
Ja: Nooo
On: Ale na pewno?
Ja: Nooo
On: Dobra. Robię o rybach.
Ja: Ale dasz spisać?
On: Nooo
hahahahahaha :D
I tym sposobem razem zrobiliśmy o ssakach, on o rybach i ja o ptakach...
Hahahaha nasza praca w pojedynkę :P
Że nas nie wywalili się dziwie <3
A w lutym jedziemy razem ze szkoły na konkurs z bioli...
Kurde. Trzeba się już zacząć powoli uczyć *-*
Nasze pisanie etapu szkolnego:On siedzi przede mną.
Ja za nim.
On: Jestes pewna, że to dobrze?
Ja: Nooo
On: Ale na pewno?
Ja: Nooo
On: Dobra. Robię o rybach.
Ja: Ale dasz spisać?
On: Nooo
hahahahahaha :D
I tym sposobem razem zrobiliśmy o ssakach, on o rybach i ja o ptakach...
Hahahaha nasza praca w pojedynkę :P
Że nas nie wywalili się dziwie <3
***
***
Cieszę się Miśki, że wychodzicie na bloga :)
Wybrałam już jeden z nadesłanych przez Was tematów.
Chętnie go opublikuje ^^
***
A teraz nutka na dziś :p
Mam nadzieje, że się spodoba *-*
Bardzo pozytywny cover w wykonaniu Alex G.
No to...do jutra :)
Ps: Szkoła jest jak szpital – zawsze są jakieś ciężkie przypadki :D
Nie ma jak współpraca na lekcji ;D
OdpowiedzUsuń